Ponad dwa miesiące temu, jadąc pociągiem, do ręki wpadł mi tygodnik Time. Przeczytałem jakiś krótki felietonik o oczekiwanej postawie dziennikarzy pracujących przy Olimpiadzie. Przeleciało mi przez głowę kilka krótkich myśli-pytań, które szybko zapisałem jako notatkę na komórce.
Choć napisałem to wówczas po angielsku, dziś nie będę się wygłupiał i wrzucę ją tutaj już po polsku:
"Co się wydarzy po Olimpiadzie w Chinach? Jaką wiadomość pozostawią światu pracujący tam dziennikarze? Ile wielkich imprez odbyło się już w Chinach bez politycznego rozgłosu? Co będzie znaczyła cisza wobec Tybetu po zakończeniu IO? Jak bardzo hipokrytyczny jest świat zachodni?Wróciłem do tego wczoraj, czytając bloga Jibe oraz artykuł z Wyborczej autorstwa Marii Kruczkowskiej.
Potraficie teraz odpowiedzieć na tak postawione pytania? Pamiętacie o sytuacji w Tybecie, nad którą tak wielu z Was lamentowało? Czy może Waszą uwagę kierują media i interesujecie się tylko tym, co one chcą pokazać?
1 comment:
ale że co?
Post a Comment