15 Sept 2008

Aha, czyli Polska ma już swoją Connie?

Ciekawe czy można było złożyć na to zakład u bukmachera. Polska edycja "Mam talent" dopiero się zaczęła, a już jest identyczna jak brytyjski pierwowzór. Takie same teatry, jury (nawet tak samo siedzą!), prowadzący, logo, występujący na scenie... WSZYSTKO!

Tak szczerze, ja bym czuł się oszukany. Telewizyjna papka w polskojęzycznym sequelu. Podczas intro jest taka scena koło żurawia w Gdańsku, gdzie bodajże Szymon Hołownia mówi o unikalności tego programu. Ależ przecież dokładnie to samo już wszędzie było, cóż za hipokryzja! Głupota płynie w dół, na całym świecie każda edycja takich widowisk przebiega w ten sam sposób. "Ciemny lud" kupuje to i kupuje.

Dostałem dziś linka do utworu "Dziwny jest ten świat" w wieku 11-letniej dziewczynki. Fair play, wykonanie cudne, ale... To raczej producenci znaleźli i zachęcili Karolinę, aby przyszła na casting, by w społeczeństwie wypełnić "wzruszającą lukę Connie". Piosenka Czesława Niemena jest napełniona w Polsce tak samo mocną dawką emocji i wspomnień, jak "Over the rainbow" Judy Garland/Evy Cassidy dla widzów anglojęzycznych. Takie piosenki zawsze wzruszają, zwłaszcza śpiewane przez dzieci o kamiennych twarzach i bez bagażu doświadczeń, które mogą dokładnie nie rozumieć ich przesłania. Łzy Agnieszki Chylińskiej były zapewne naturalne, tak jak wielu oglądających ten program. Ot, chwyt socjo(psycho?)-techniczny. Tym niemniej, wykonanie Connie Talbot było sto razy bardziej naturalne i cieplejsze. Sorry.

Jakby ktoś jakimś cudem jeszcze o 6-letniej Angielce nie słyszał, można szybko dołączyć do grona kilkudziesięciu milionów.

Każdy kraj ma więc swój talent, o ironio, wierzcie mi lub nie, każdy ma swoją Connie, aby się nią podniecać. Nic, tylko powiedzieć wyświechtaną linijkę: "każdy swój rozum ma". W tej całej identyczności mam jeszcze dwa główne spostrzeżenia:
  • a) czy reżyser takiego programu dostał jakąkolwiek swobodę "tworzenia" czy też musi jechać po nakreślonej przez specjalistów/licencję linii?
  • b) czy Polska odważyłaby się na operowego zwycięzcę?
Programu oglądać i tak nie będę, chyba że dostanę jakiegoś linka na youTubie. Pomimo to, gorąco kciuki ściskam za Audiofeels. W poznańskich kręgach są już dobrze znani, a ich talent zaprawdę budzi moje uznanie. Podziękowania dla Jana, który już jakiś czas temu zaprezentował mi ich muzykę. W FM-ie dostałbyś 20 ze scoutingu ;-)

Edit: właśnie znalazłem notkę z "Gramy do końca", warto rzucić okiem. Tej wersji "Robbie Loe d'Amour" jeszcze nie słyszałem.

2 comments:

Anonymous said...

Polska edycja musi być identyczna jak brytyjski pierwowzór bo tego wymaga umowa franczyzy:
http://en.wikipedia.org/wiki/Got_Talent
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franczyza

Poza tym bardzo ciekawy blog. Dopiero teraz tu trafiłem i będę zaglądał.
Pozdrawiam.

Robert Blaszczak said...

Znakomicie sobie zdaję sprawę o prawach franczyzy/licencji. I dlatego własnie jest mi trochę szkoda tych, którzy pracują przy tym projekcie i mogliby dodać trochę od siebie, aby to urozmaicić, a nie mogę. Pozdrawiam