Ambitne przedsięwzięcia są zawsze warte pochwalenia oraz godne uwagi. Tym razem koledzy z serwisu chelsea.pl ruszyli z wydawanym w Internecie miesięcznikiem tegoż vortalu informacyjnego.
Koncepcja takiego wydawnictwa pojawiała się już na scenie polskich fanów Chelsea od kilku lat. Pamiętam pierwsze próby w wykonaniu moim oraz Piotrka (pozdrawiam Legionowo) sprzed ponad pięciu lat. Ostatnio pomysł próbował reaktywować Wojtek i ostatecznie sztuka ta udała się pod batutą Adriana. Słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych!
Koncepcja takiego wydawnictwa pojawiała się już na scenie polskich fanów Chelsea od kilku lat. Pamiętam pierwsze próby w wykonaniu moim oraz Piotrka (pozdrawiam Legionowo) sprzed ponad pięciu lat. Ostatnio pomysł próbował reaktywować Wojtek i ostatecznie sztuka ta udała się pod batutą Adriana. Słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych!
Od początku uwagę zwraca bardzo ciekawa i praktycznie rozwiązana szata graficzna oraz techniczne aspekty wykonania. Koncepcję okładki wzorowano na pierwszej stronie prestiżowego tygodnika „Time” i choć pomysł wykonano trochę inaczej niż pierwotnie zaplanowano, prezentacja Luisa Felipe Scolariego jest bardzo ciekawa. Kolejne strony magazynu można przeglądać na różne sposoby: w wersji Flash, HTML lub jako plik pdf. Zwłaszcza ta ostatnia koncepcja zdaje się być bardzo praktyczna.
Artykuły prezentują bardzo wysoki poziom, są napisane ciekawym językiem, a teksty cechuje „miesięcznikowość” – nie tracą szybko terminu ważności. Magazyn pozwala redaktorom chelsea.pl na wyrażenie głębszych i długoterminowych myśli. Rozbudowana formuła pozwala umieścić informacje, które ze względów objętościowych nie nadają się publikacji jako codzienne newsy. Choć można narzekać, iż magazyn jest relatywnie krótki – z pewnością w kolejnych numerach będzie pojawiało się więcej tekstów wraz ze wzrostem popularności tegoż wydawnictwa.
Cieszę się, iż miesięcznik uzyskał uznanie także w oczach pana Zachodniego, który chyba jeszcze cieplej niż ja wyraża się o tej inicjatywie.
Zapraszam do odwiedzenia na stronie chelsea.pl/magazyn, a także subskrypcji. Warto wiedzieć, o czym napiszą w następnym numerze.
No comments:
Post a Comment