16 Mar 2009

Coś więcej

Morten Gamst Pedersen do granic możliwości rozciągnął próby wymuszania rzutów karnych. Kilka tygodni temu było mi strasznie szkoda tak Norwega, jak i ekipy Blackburn. Dzielnie walczyli na Old Trafford, a sędzia nie odgwizdał im słusznego karnego. Moja sympatia i życzliwość zostały jednak brutalnie rozwiane w sobotę, oglądając mecz Rovers na Emiratach. Pedersen "poleciał" i "odleciał" myśląc, że ktoś da się nabrać.

Lubię się zgadzać z Alanem Shearerem, ale jego komentarz o "najgorszym nurkowaniu jakie widział" może posłużyć za dowód na anglocentryczny sposób myślenia "tutejszych". Prawdę mówiąc, to jest materiał na dłuższą historię. Jeżeli w angielskich gazetach/mediach pojawiają się jakiekolwiek rankingi czegokolwiek (mam nadzieję, że brzmi to wystarczająco ogólnie), można na ich podstawie wywnioskować, że świat kręci się do okoła Londynu. Kopernik, słyszałeś? Opinia byłego snajpera m.in. Blackburn właśnie była niesamowicie typowa. Na liście 10 najładniejszych bramek, 5 padło w Anglii, a zwycięska musi być z meczu Anglików na MŚ lub finału FA Cup. Mówimy o modelkach - najładniejsze są zawsze z Anglii, ewentualnie są dziewczynami angielskich piłkarzy. Najlepsi politycy w historii? Większość premierów Wielkiej Brytanii ma tam miejsce, nawet jeżeli o nich nigdy nie słyszeliście. Przykładów mogę mnożyć i mnożyć. Choć naturalnie w tym samouwielbieniu przewodzi bulwarowy the Sun (mają nawet specjalną zakładkę dla wszelkich rankingów), to w rywalizacji dzielnie pozostają "poważne" tytuły, z the Timesem i Guardianem na czele grupy pościgowej.

Naprędce kończąc ten wątek, przypomnę Shearerowi, że Pedersen ze swoim upadkiem nadal mógłby czyścić buty dla Alberto Gilardino. Co więcej, ówczesny napastnik AC Milan próbował popełnić tę zbronię przeciwko kibicom i piłkarskiemu fair play na brytyjskiej ziemi. W Szkocji, dokładnie. Na szczęście - nie udało się. Ale tak Włoch, jak i Norweg, zasługują na Nagrodę Darwina w kategorii: "Najśmieszniejsze próby wywalczenia rzutu karnego". Z drugiej strony, jak długo można tolerować boiskowe oszukiwanie? Nie, nurkowanie nie jest elementem współczesnej piłki nożnej i nie trzeba się z tym godzić.

Jestem winien sobie i moim Czytelnikom relację z niedzielnego meczu z Manchesterem City oraz z wyprawy kilkanaście dni temu do Portsmouth. Obie, wierzę że ciekawe nie tylko dla mnie, nie dadzą się napisać, dopóki nie będę miał spokoju duchy ze sprawami uczelnianymi. Rozpoczyna się ostatni tydzień wiosennego trymestru, po którym nastąpi miesięczny rozbrat z murami akademii. Taki ten brytyjski system szkolnictwa wyższego pod rządami New Labour - skasować jak najwięcej pieniędzy za jak najmniej godzin zajęć oraz tygodni nauki.

Odchodząc od anglocentrycznego spojrzenia na futbol, zaciekawił mnie ostatnio opublikowany na polskiej blogosferze filmik o irakijskim futbolu i jego "potyczce" z terroryzmem. Ambitna PR-owa próba walki o zmianę zagranicznego wyobrażenia o krajowej sytuacji polityczne ("Terrorism has no homeland"), w mniejszym stopniu - podejścia do sportu w tym kraju. Wysiłek o tyle ciekawy, co nieudany. BBC doniosło dziś, że w Iraku kibic zabił piłkarza podczas meczu. Sytuacja niecodzienna, bowiem ofiara była podobno o krok od strzelenia gola. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale wielbiciele jakże brytyjskiego czarnego humoru powiedzieli by, że jedna z drużyn ma bardzo skuteczną linię obrony.

Piszę to myśląc choćby o meczu reprezentacji Polski w Irladnii Północnej, oraz fanach Celtiku i the Gers, którzy znowu okładali się pięściami przed i po finale Pucharu Ligi. Tak mi się tli w głowie, że element piłkarski jest cały czas ważnym elementem układanki "religia a terroryzm", choć w duchu wolę wierzyć, że to tylko "najważniejsza z nieważnych rzeczy".

Dla ciekawskich jeszcze wspomnę, że ostatnio na facebooku próbowałem połączy z futbolem:
Tak przy okazji, czy tylko ja nie mogę się doczekać premiery fabularnej ekranizacji wydarzeń podczas burzliwych 44 dni Briana Clougha w Leeds? The Independent opublikował niedawno ciekawy artykuł o "The Damned United".

7 comments:

Anonymous said...

mam do Ciebie pytanie dotyczące trochę drugiej części notki. Wyczytałem gdzieć, że według UEFA najgorzej jeżeli idzie o zachowania antysemikie na stadionach jest w Polsce i Anglii. Polska mnie nie dziwi, ale ciekawi mnie jak jest w Anglii? Wiadomo, ze jak grają Spurs to spotykają ich takie i owakie epitety, ale żeby zdobyć zaszczytne pierwsze (czy drugie, whatever)miejsce w Europie, problem musi być szerszy niż w meczach z udziałem Spurs. Czy w Anglii też, krótko mówiąc, wyzywają się jeszcze "od Żydów"?
pozdro
mewstg.blox.pl

Robert Blaszczak said...

Szczerze - nie. Piosenki o "Żydach" są tylko i wyłącznie adresowane w kierunku kibiców Tottenhamu i rzadko się zdarza, aby śpiewano je w meczach nie przeciwko Spurs. Czyli na pewno jeden mecz w kolejce (przeciwko THFC) będzie miał takie piosenki. Nie jestem pewien Arsenalu, ale na Chelsea o Tottenhamie śpiewa się także bez okazji. Ale to nadal NIC w porównaniu z Polską. Dziwi mnie jednak, że w top 2 nie ma np. Holandii, bo Ajax ma chyba jeszcze gorzej z tymi piosenkami, aniżeli Spurs... Jestem zaskoczony Twoimi doniesieniami, miałbyś jakiegoś linka do podesłania?

Anonymous said...

Czytałem owy artykuł o wspomnianym filmi i nie mogę się go doczekać gdy go wreszcie będę miał możliwość zobaczyć. Co do łączenia sportu i polityki to miałem dzisiaj szczęście uczestniczyć w dyskusji na Uniwerku we Wrocławiu, gdzie przewodzili autorzy dokumentu dość rozległego na ten wspomniany temat. I choć dyskusja przeważnie schodziła mocno z głownego nurtu to jednak publikacja 'Sport a polityka' może być dla ciebie interesująca!;]

Anonymous said...

nie pamiętam gdzie to widziałem, znalazlem takie cos http://sport.wp.pl/kat,1726,title,FARE-Polska-najbardziej-antysemicka,wid,10906662,wiadomosc.html
nie uefa a fare.

Robert Blaszczak said...

Dzięki za linka. Zrobiłem research i znalazłem tylko materiały na stronie FARE ( http://www.farenet.org/default.asp?intPageID=2# ) - bardziej w formie artykułów i newsów, aniżeli profesjonalnym publikacji naukowych. Nigdzie nie znalazłem info, że Polska jest w Top2, co więcej - praktycznie nic o Anglii nie było napisane. Większy nacisk położono na Niemcy, Francję, Hiszpanię oraz Holandię (hmm najlepsze ligi w Europie? tylko Serie A brak >>oprócz Lazio<<...).
Warto też zerknąć na ten artykuł ( http://www.thefreelibrary.com/Racism+in+football--Football+Against+Racism:+the+fare+experience.-a0173423308 ) i z nim powiązane.
Nadal jestem zdziwiony newsem WP...

Anonymous said...

You've been nominated!:)

http://ktbffh.blox.pl/2009/03/Kreativ-Blogger-Award.html

Anonymous said...

i to nie jeden raz ;)

http://konradferszter.blox.pl/2009/03/W-dowod-wdziecznosci-i-uznania.html